„Czterdzieści lat minęło jak jeden
dzień (...)” - śpiewał Andrzej
Rosiewicz. No, może nie czterdzieści, ale na pewno DWA - wczoraj mój blog obchodził
DRUGĄ rocznicę powstania! Nic to, że przegapiłam właściwą datę - wychodzę z
założenia, że na świętowanie nigdy nie jest za późno :-) Tradycyjnie już
kłaniam się w pas wszystkim moim czytelnikom, dziękując za podpatrywanie i podczytywanie
Book-erki! Dziękuję też za każde pozostawione tu słowo! Jako jubilatka życzę
sobie, żeby wytrwać kolejny rok, żeby czytanie i pisanie nadal sprawiało mi mnóstwo
radości! Bo tego, że nie zabraknie fantastycznych książek, jestem całkowicie pewna!
Zdmuchnijcie proszę, w mojej intencji, choć jedną świeczkę, gdyż...
Wykorzystam raz jeszcze tekst piosenki ze słynnego „Czterdziestolatka”:
„(...) dwa lata minęły to piękny wiek,
dwa lata i nawet jeden dzień.
Na drugie tyle teraz przygotuj się,
a może i na trzecie, któż to wie? (...)”
dwa lata i nawet jeden dzień.
Na drugie tyle teraz przygotuj się,
a może i na trzecie, któż to wie? (...)”
Moc pozdrowień i uścisków!