poniedziałek, 7 maja 2012

Nowe Wyzwanie - „Płynna nowoczesność” - zapraszam do udziału!


Odkąd skończyłam studia, moje czytelnicze wybory skupiły się przede wszystkim wokół beletrystyki. Zainteresowanie współczesnością, tym jak wygląda i działa świat, w którym żyjemy, pozostało we mnie do dziś, ale od dawna nie sięgałam już po książki, które opisywałyby i wyjaśniały rzeczywistość, głównie społeczną. Chciałabym to zmienić tym wyzwaniem. Zachęcam więc siebie i Was do sięgnięcia po literaturę popularnonaukową z dziedziny szeroko pojętych nauk humanistycznych, która stawia trudne pytania, diagnozy i prognozy, która próbuje uchwycić tę ciągle zmieniającą się, płynną – jakby powiedział Bauman – nowoczesność. To z jego pism zaczerpnęłam pomysł na nazwę wyzwania, bowiem nikt nie trzyma tak dobrze ręki na pulsie świata, jak on. Samozwańczo ogłaszam go także jego duchowym patronem:) Nie chodzi mi o to, żebyśmy studiowali hermetyczne, stricte naukowe opracowania (chyba, że ktoś ma ochotę:)), ale żebyśmy odkrywali badaczy, popularyzatorów wiedzy czy dziennikarzy, którzy rozumieją procesy cywilizacyjne, globalizacyjne, społeczne i interesująco o nich piszą. Wspomnę tu dla przykładu o przywoływanym już Z. Baumanie, A. Giddensie, E. Bendyku czy o autorach serii Spectrum Wydawnictwa Muza. Ja zakupiłam dzisiaj spontanicznie „Bunt sieci” E. Bendyka i od niego zaczynam swoją przygodę z tym wyzwaniem. 

Nie stawiam żadnych sztywnych warunków. Wyzwanie będzie trwać rok, czyli zakończy się 7.05.2013 roku. Osoby, które chciałyby się przyłączyć, proszę o wstępną (do niczego niezobowiązującą oczywiście:)) deklarację w komentarzu pod tym postem. Na blogu uruchomiłam już zakładkę Wyzwanie „Płynna nowoczesność”. Jeżeli będziecie mieli ochotę podzielić się jakąś recenzją, proszę o skontaktowanie się ze mną mailowo (bookerka@gmail.com) – będą one publikowane na wspomnianej wyżej podstronie. Będzie mi również miło, jeśli szepniecie słówko o tym wyzwaniu swoim realnym i wirtualnym znajomym:) Przewiduję też konkury, w których nagrodami będą książki – oczywiście popularnonaukowe:) Serdecznie zapraszam!

23 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe wyzwanie czytelnicze :) Chciałabym się przyłaczyć, ale zmagam się z pisaniem mgr, więc nie wiem jak z czasem w najbliższym czasie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się:) Mam nadzieję, że nie będziesz pisała mgr calutki okrągły rok, więc możesz przyłączyć się w dowolnym momencie, do 7.05.2013:) No chyba że jakaś książka czytana do mgr będzie się nadawać:)Pozdrawiam!

      Usuń
    2. No właśnie pisanie będzie trwało rok :> Do końca czerwca mam oddać 1-2 rozdziały, pani doktor narzuciła niezłe tempo :). Wiesz, chyba jednak mój temat mgr się nadaje do tego wyzwania :> wieczorem napiszę maila :) Pozdrawiam!

      Usuń
    3. I jeszcze słowo, a właściwie kilka ;): Tomasz Szlendak pasuje? :)

      Usuń
    4. Myślę, że jak najbardziej, spełnia wszystkie kryteria, i tematyczne, i językowe, to bez wątpienia ciekawy autor!

      Usuń
  2. Nie żebym podejmował wyzwanie :-) ale polecam "Spojrzenie na kulturę robotniczą w Anglii" R. Hoggarta. Książka napisana w 1957 r. zaskakująco dobrze pokazywała "odcinek" kultury, na etapie na którym byliśmy jeszcze 10-15 lat temu, choc oczywiście traktuje o społeczeństwie brytyjskim z lat ... 40-tych i 50-tych, co daje do myślenia. Czyta się bardzo dobrze, bo Hoggart pisze prostym językiem o trudnych sprawach co u nas jest umiejętnością nieczęsto spotykaną bo preferuje się język "naukawy" :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ skąd, broń boże, fuj!:) Książka, o której wspominasz, to bardzo ciekawy trop, zwłaszcza w kontekście reportażu, który niedawno skończyłam czytać: "Z nowego wspaniałego świata" G. Wallraffa o wynaturzeniach, jakim podlega współczesny rynek pracy. Wielokrotnie podkreśla on, że w sferze zawodowej funkcjonujemy obecnie "tak jakby nie istniały osiągnięcia ruchu związkowego i robotniczego". Może warto wrócić do tradycji...

      Usuń
    2. :-) tytuł mało szczęśliwy i może wprowadzic w błąd, bo książka była tłumaczona w połowie lat 70-tych i pewnie jest ustępstwem na rzecz ówczesnych wymogów. Tak na prawdę jest to analiza kulturalna czegoś co możnaby określic od biedy jako "niższa klasa średnia", z ruchem czy kulturą robotniczą tak jak my to rozumiemy, książka niewiele ma wspólnego. Dla mnie uderzające było podobieństwo ujawnionych potrzeb naszego społeczeństwa w latach 90-tych i ich półwieczne zapóźnienie w stosunku do Brytyjczyków. Na prawdę polecam :-)

      Usuń
    3. A jak jest z dostępnością tej książki?

      Usuń
    4. Biorąc pod uwagę ten nieszczęsny tytuł i rok wydania polskiego tłumaczenia (1976 - chyba) myślę, że na allegro bez problemu i w przystępnej cenie.

      Usuń
  3. Ciekawa propozycja. Trzeba będzie się za czymś rozejrzeć... i spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie o tym dziś myślałam, że do czytania wybieram beletrystykę lub książki potrzebne mi do pracy. Zaczęło brakować mi za to trochę literatury, filozofii i socjologii w teorii. I chociaż ostatnio większość wyzwań leży i czeka na lepsze czasy chciałabym się wstępnie zdeklarować. Mam nadzieję, że znajdę tu też kilka podpowiedzi, co ciekawego mogłabym przeczytać.

    mój mail: slowiarnia@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd się przyznać, ale trochę wyzwanie zaniedbałam - może ze względu na wakacje wybieram jednak trochę inne lektury. Ale mam zamiar powrócić do niego we wrześniu i wtedy można spodziewać się więcej informacji na ten temat. Dziękuję za deklarację, jest mi bardzo miło!:)

      Usuń
  5. Powiem szczerze, że nie czuję się na siłach i nie łudzę się, że mam szansę zdobyć w ramach zapowiedzianego konkursu nagrodę książkową, ale dopinguję ideę szanownej pomysłodawczyni i podam jeden tytuł, którego nie czytałem (jeszcze), ale uważam, że zasługuje na uwagę, chociażby ze względu na to, że owa książka została wyróżniona nagrodą Tischnera w kategorii o wdzięcznym tytule Publicystyka i Eseistyka na tematy społeczne uczące przyjmować Polaków „nieszczęsny dar wolności”. Mianowicie chodzi o książkę autorstwa Tomasza Rakowskiego: „Łowcy, zbieracze, praktycy niemocy.” Można chyba wykorzystać także poprzednich laureatów nagrody Tischnera, jako źródło ciekawej literatury do tego wyzwania.
    A więc czekam na pierwsze recenzje i sam postaram się mimo wszystko uczestniczyć.
    Sebastian

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za sugestię, przyjrzę się laureatom nagrody bliżej:) Proszę podejść do wyzwania bez obaw, a konkursy na pewno nie będą trudne!:)

      Usuń
  6. Zgłaszam się jako fanka Baumana, jak i wszelkiej maści rozważań kulturo- i socjoznawczych, najlepiej z domieszką antropologii i psychologii :)
    Mój wybór to książka Daniela Kahnemana "Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym".
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie! Czy masz już gotową recenzję, czy planujesz dopiero lekturę książki?

      Usuń
  7. Świetna inicjatywa, której będę mocno dopingował.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, oto moje wrażenia z Okamgnienia Stanisława Lema. Jest to zbiór krótkich esejów futurologicznych z 2000 r.
    http://agnieszkaczyta.blogspot.com/2013/01/lem-poszerza-moje-horyzonty-myslowe.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Polecam cykl Lapidarium Kapuścińskiego - krótkie refleksje o naszych czasach i w formie adekwatnych do naszych czasów fragmnentów i notatek. Nowa forma.
    Zaczęłam trochę dziwnie od Lapidarium III, ale przede mną jeszcze pozostałe 5 tomów wydawane w latach 1990-2007. Bardzo dobrze się czyta.

    Zapraszam na relację z pierwszej mojej lektury:
    http://agnieszkaczyta.blogspot.com/2013/01/z-biblioteczki-zofii-ryszard.html

    OdpowiedzUsuń
  10. A tu moje refleksje po przeczytaniu pozostałych tomów serii Lapidaria Kapuścińskiego (oprócz II).
    Autor zastanawia się nad zmianami zachodzącymi w świecie, często odwołując się do pojęcia płynności zjawisk. Ksiązka jest niezwykle skondensowana. Dlatego o tym, jak Kapuściński podchodzi do pojęcia ponowoczesność, postmodernizm odniosę się w następnym poście.

    Na razie o ludziach i literaturze we współczesnym świecie:
    http://agnieszkaczyta.blogspot.com/2013/02/kapuscinski-pomog-mi-wrocic-do-siebie.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Dołączam link do kolejego posta nt Lapidariów. To ciekawe, dlaczego fragmenty i cytaty tak pasują do płynnej nowoczesności?

    http://agnieszkaczyta.blogspot.com/2013/02/lapidaria-mistrzow-wciagaja.html
    pzdr

    OdpowiedzUsuń