poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Ethno uczta



Muzycznie zrobiło się ostatnimi czasy na blogu. W następnym poście wrócę już do głównego tematu, czyli książek, ale dzisiaj chciałabym wspomnieć jeszcze o pewnym fantastycznym wydarzeniu. Wielkimi krokami zbliża się czerwiec, a wraz z czerwcem… Ethno Port Poznań Festiwal 2011. To już czwarta edycja imprezy, przeznaczonej dla wszystkich wielbicieli tego, co w muzyce inne, lokalne, tradycyjne, nietypowe, po prostu folkowe. W zeszłym roku byłam na Ethno Porcie po raz pierwszy i łyknęłam tego bakcyla od razu. W tym roku etniczne brzmienia zagoszczą w Poznaniu w dniach 17-19 czerwca. Trzy dni muzycznych uniesień za jedyne 50 zł (tyle kosztował karnet w 2010 roku) to doprawdy dodatkowa zachęta. Z poprzedniego spotkania pamiętam szczególnie kilka występów. Objawieniem dla mnie był polski zespół MOTION TRIO. Usłyszeć ich na żywo – bezcenne. Trójka akordeonistów wprawiła publiczność w stan niemalże ekstazy. Kupiłam oczywiście potem ich płytę, ale to nie to samo. Za kolejny koncert dałabym się natomiast pokroić. Kogo jeszcze ciepło wspominam? Z pewnością NAWAL, artystkę z Komorów, „child of the world, daughter of the earth…” (http://www.nawali.com/). Jej występ odwoływał się do zupełnie egzotycznej dla mnie estetyki, burzył moje muzyczne przyzwyczajenia. Nietypowe: linia melodyczna, poczucie rytmu, sposób wydobywania głosu, instrumenty, a do tego obfite opady deszczu, które przegoniły sporą część widowni, stworzyły atmosferę magii i intymności. Mocnym uderzeniem z kolei zaskoczył mnie algiersko-francuski zespół SPEED CARAVAN, który pokazał inną odsłonę folkowego grania. Scena drżała, publiczność szalała, w powietrzu unosiła się ogromna energia. Z sympatią przyglądałam się też grupie muzyków z Kongo – STAFF BENDA BILILI. Niepełnosprawni artyści udowodnili, że muzyka nie zna granic.

W tym roku program festiwalu wygląda bardzo interesująco (http://www.ethnoport.pl/). Gościć on będzie muzyków z Indii, Izraela, Palestyny, Kolumbii czy Ukrainy. Jak dotąd żadnego z nich jeszcze nie poznałam. Ale na Ethno Port chodzę właśnie po to, żeby odkrywać nowe muzyczne obszary. Zapraszam do Poznania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz