środa, 5 września 2012

Emocjonalne podsumowanie wakacji :)


Trudno mi wrócić po wakacyjnym wyjeździe do zdyscyplinowanego pisania, do zdyscyplinowanego życia w ogóle. Pobyt w Chorwacji uważam za bardzo udany, choć w moim prywatnym rankingu państw bałkańskich, które odwiedziłam, nadal króluje Rumunia – czasem brzydka i szara, czasem zachwycająca, ale przede wszystkim prawdziwa. Chorwacja to taka Republika Turystyczna, skrojona na miarę turysty, pozwalająca poczuć mu się jak w domu. Oszołomiona rozmiarem niemieckich i włoskich „obozowisk” na campingach, składających się z camperów, wyspecjalizowanych namiotów (kuchennych, jadalnych, dziecięcych), placów zabaw itd., doszłam do wniosku, że niektórzy wyjeżdżają za granicę po to, żeby odtworzyć tam sobie warunki, z których przybyli. Nie zmienia to faktu, że Chorwacja kupiła mnie swoimi krajobrazami i bardzo pozytywnie zaskoczyła pięknymi górami. A dwie noce spędzone w górskiej kolibie, położonej na półce skalnej, z której oglądać można było zachód słońca nad Adriatykiem, pozostaną jednym z piękniejszych wspomnień.

Mam sporo zaległości – bardzo wiele książek czeka na przeczytanie, kilka na zrecenzowanie. Wraz z nowym rokiem szkolnym trzeba więc brać się do roboty! :) Wróciłam :)

4 komentarze:

  1. Rozkoszuj się jeszcze wakacyjnymi wspomnieniami jak najdłużej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałoby się wielkich rzeczy, a tu rzeczywistość skrzeczy... ;) Ale skrzecząca jesień też jest piękna:)

      Usuń
  2. Bardzo Stasiukowe to umiłowanie Rumunii ;)
    Osobiście polecam Bułgarię, zwłaszcza środek kraju.
    Pozdrawiam i czekamy na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może, choć od Stasiuka odrębne i niezależne (tzn. bez Stasiuka powstałe :))

      W Bułgarii byłam, ale nie podejmuję się publicznej oceny tego miejsca - na dwa tygodnie zadekowałam się w jakiejś malutkiej, raczej nieciekawej miejscowości na wybrzeżu i prawie w ogóle się stamtąd (no, może poza jednodniową wycieczką do Nesebaru) nie ruszałam. Nie wiem, co to było, jakieś zaćmienie umysłu chyba, bo normalnie aktywną turystką jestem :) Ale słyszałam że góry w Bułgarii piękne, a to jest to, co tygrysy lubią najbardziej, więc pewnie tam wrócę!

      Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń