środa, 19 grudnia 2012

Pierwszy Konkurs u Book-erki!

Ogłaszam Pierwszy, Szybki i Spontaniczny Konkurs u Book-erki! Kiedy dzisiaj odkryłam w statystykach bloga, że ktoś trafił do mnie, poszukując hasła (UWAGA!) „AMERYKAŃSKIE BŁYSKI PSTRĄGOWE”, pomyślałam że nie można przepuścić takiej okazji. Konkurs polega zatem na tym, aby zaprezentować mi jak najbardziej przekonywającą definicję tego „tworu słownego”. Liczę na Waszą fantazję i poczucie humoru! Wygra odpowiedź, która spodoba mi się najbardziej. Nagrodą w konkursie jest książka „Smak dżemu i masła orzechowego” Lauren Liebenberg (Wydawnictwo Smak Słowa):

Na odpowiedzi czekam do 21 grudnia (piątek) do godz. 18.00. Zostawiajcie je w komentarzu do tego posta. Książkę, jeśli tylko świat przetrwa, wyślę tuż po świętach (będzie więc to prezent poświąteczny!). Do dzieła! :-)

7 komentarzy:

  1. Amerykańskie błyski pstrągowe? :) Hmmm
    To musi mieć coś wspólnego z wędkarstwem. Może to skuteczny i bezbolesny sposób na zabijanie karpi? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęście się uśmiechnęło, że trafiłam w to miejsce, bowiem od lat wielu córką rybaka jestem, tajemnice i mniejsze sekrety profesji dane mi było poznawać przez lata, i solennie świadczę: tylko u mnie znajdziesz odpowiedź. Nie mogę jednak wyjawić wszystkich sensów na tacy – amerykańskie błyski pstrągowe to zagadnienie doprawdy niełatwe, nieznane szerszej publiczności, dostępne jedynie wybranym, starym i mądrym w profesji. Uchylę natomiast rąbka tajemnicy, zapytując: czy wiesz jak powstała bajka o złotej rybce? Myślisz, jak wielu innych, jak nieświadoma większość, że to tylko zmyślenie bujnej wyobraźni? Pomyśl, czy legendy, baśnie i bajki nie mają w zwyczaju uszczknąć z rzeczywistości, zamienić to i owo, ale przemycić prawdziwe? Otóż właśnie… Wystarczy moment przeznaczyć na zastanowienie, rybkę złotą rozebrać ze złotowości, dodać nieco pstrągowości, inne fakty połączyć, i mamy. Tak oto przedstawia się problem. Trzeba przy tym dodać, że zjawisko błysków pstrągowych to szalenie rzadkie i trudne do odkrycia misterium. Od zarania dziejów rybacy próbowali znaleźć odpowiedź na kluczowe pytania: kiedy, gdzie, jak. Nie wiadomo. Albo wiadomo w jeszcze węższym kręgu niż ten dostępny mojej rybackiej rodzinie. „Amerykańskie” w zapytaniu sugeruje, iż ostatnio pojawiły się one w rejonach tamtego kontynentu, to całkiem możliwe. Wypatruj ich, jeśli znajdziesz się w pobliżu strumieni i jezior. I pamiętaj o przygotowaniu zawczasu trzech życzeń. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Istnieje kilka definicji czy też znaczeń tego terminu (wg Słownika Webstera, wyd. XXILC z 2035).

    Amerykańskie błyski pstrągowe:

    1) są to skutki wzmożonej aktywności mózgu człowieka, kiedy to znajduje się on w dziwnym stanie nazywanym często przez laików szczęściem. Zakończenia neuronów mózgowych szczęśliwego człowieka wydzielają pewne substancje, transmitery, wywołujące u takiego osobnika wrażenie niespotykanie szybkich i jasnych wyładowań elektrycznych pod czaszką, często w postaci wyskakujących z wody pstrągów, gdy się patrzy na rzekę o zachodzie słońca.

    2) jest to gatunek kaczek zamieszkujących Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Nazwę swą zawdzięczają one jaskrawemu upierzeniu głowy, które to upierzenie podczas jej gwałtownych ruchów daje wrażenie błysku lampy aparatu fotograficznego lub radaru policyjnego.

    3) to po prostu blaszki metalowe służące wędkarzom do połowu pstrągów metodą spinningową.

    Są jeszcze inne znaczenia, ale ze względu na ograniczenia czasowe skupiłem się tylko na tych najważniejszych.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja myślę, że jak się taki pstrąg w potoku uśmiecha, ale tak szczerze, od ucha do ucha, to właśnie wtedy widać te amerykańskie błyski.
    Ale może stąd ta myśl, że właśnie wróciłam z piaskowania zębów.

    Pozdrawiam z błyskami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Amerykańskie błyski pstrągowe to wskaźnik zatopienia w lekturze opracowany przez znanego amerykańskiego badacza ichtiologa, fizyka i filologa klasycznego Johna McBookera, który w 1888 r, który podczas połowu ryb zaobserwował, że prędkość przewracania kartek ksiązki podczas czytania jest wprost propocjonalny do częstotliwości błysków łusek pstrągów w gónych odcinkach rzek amerykańskich. Obserwacja ta opierała się na niezbitym dowodzie, że lektura pasjonującej książki powoduje całkowite zaćmienie czytającego, zaś w promieniach słońca błyki pstrągów powodują całkowite oślepienia co de facto prowadzi do tego samego czyli chwilowej i ustępującej utraty kontaktu z rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń