Dziś, na dobry początek tygodnia, refleksja na temat (auto)akceptacji.
Dać sobie prawo do istnienia – takie do bólu prawdziwe, szczere, niezbywalne, niezależne od tego, co myślą, czują i mówią inni, to wielka i trudna sztuka. Zbyt często za fasadą dobrego samopoczucia kryją się „demony”. Zainspirowana książką „Jak rozwinąć skrzydła” Piotra Fijewskiego (W.A.B, 2009), postuluję dzisiaj: BĄDŹMY SŁONIAMI!!! Autor potraktował to sympatyczne zwierzę jako wzór do naśladowania. Dlaczego? Wyjaśni to cytat:
„Słoń istnieje w sposób mocny i jednoznaczny, nie budzący wątpliwości. Inni muszą liczyć się z jego istnieniem:
- słoń jest wielki (zajmuje sobą dużo miejsca),
- słoń jest bardzo ciężki (jest dużym obciążeniem),
- słoń jest powolny (zajmuje sobą dużo czasu).
Słoń jest tym, kim jest, mimo reakcji innych (nie jest uległy):
- słoń jest niezgrabny w działaniu (inni mogą się niecierpliwić),
- słoń ma kształty niezbyt proporcjonalne (inni mogą nie akceptować jego urody),
- tylko słoń ma trąbę (inni mogą nie aprobować jego oryginalności),
- słoń ma grubą skórę (inni mogą być niezadowoleni, że nie wczuwa się w wystarczający sposób w ich potrzeby i nie spełnia ich oczekiwać).
Słoń nie jest agresywny:
- słoń ma łagodne usposobienie,
- słoń jest roślinożerny.
Słoń potrafi bronić siebie i swoich praw:
- słoń jest dobry i pomocny, jeśli inni go dobrze traktują,
- słoń ma wielką siłę, o której wie on i inni,
- słoń używa siły tylko wtedy, gdy jego podstawowe interesy są zagrożone,
- słoń używa siły wyłącznie po to, by się bronić” (s. 37-38).
Miłego dnia wszystkim słoniom życzę:)
Iza! Bosko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Słonia (lub nawet Słonicę jak wolisz) - Słonica lub Słoń :)
Słonie wszystkich krajów łączcie się...:)
OdpowiedzUsuń